Kliknij tutaj --> 🦁 zakochałam się w chłopaku przyjaciółki
Zakochałam się w pewnym chłopaku z obozu,o który nie mogę zapomnieć.Jak o nim ostatecznie zapomnieć? 2011-08-07 17:32:44; Jak zapomnieć o chłopaku w którym się zakochałam? 2013-12-16 15:23:54; Jak zapomnieć o chłopaku, w którym się zakochałam? 2014-01-17 19:18:03; Co mam zrobić jak zakochałam się w chłopaku równym ze mną?
Historia pewnej zakochanej dziewczyny. 7 minut. Jest to historia pewnej dziewczyny. Jest to dziewczyna bezimienna, bo w rzeczy samej mogłaby ich mieć wiele. To historia dziewczyny, która zakochała się w najlepszym chłopaku na świecie (tak przynajmniej się jej wydawało), w księciu na rumaku, przy którym ona postanowiła stać się
Teraz troszke pisze z nim i jaę na jego następny koncert aż 80 km od mojego miasta (życie wymaga poświęceń ..hehe) Przejdzie mi to kiedys moje przyjaciółki cały czas zwracają mi uwage ze niby caly czas gadam o nim.Co mam zrobić? Zobacz 8 odpowiedzi na pytanie: Zakochałam się w piosenkarzu co mam zrobić ?
Zakochałam się w zajętym chłopaku 2018-06-25 22:50:36; Zakochałam się w zajętym chłopaku. Co robić? 2014-07-23 23:32:14; Kocham sie w zajętym przez kogoś chłopaku 2009-12-29 21:25:33; Zakochałam się w zajętym chłopaku. 2011-01-21 23:00:22; Zakochałam się w zajętym chłopaku? 2015-08-11 23:26:28; Zakochałam się w chłopaku
Zakochałam sie w chłopaku 4 lata starszym ode mnie 2010-09-07 18:39:15; Zakochałam się w chłopaku o 3 lata starszym. 2011-07-06 08:10:37; Zakochałam się w chłopaku o 3 lata starszym! POMOCY 2017-05-03 17:20:38; Zakochałam się w chłopaku o 4 lata starszym, co robić ? 2011-10-07 21:49:46; Zakochałam sie w chłopaku o dwa lata
Site De Rencontre Metisse Et Noir. ~koszałekOpałek napisał: Niech to będzie przestroga dla kobietki - Olej związek z rozsądku. bo lata polecą jak dni , a ja wciąż myślę o swojej byłej tak jak Ty o tym starszym panu. Tylko ja mam porównanie jak było zajebiscie w seksie , z kazdym dotykiem/pchnieciem, muśnięciem ochy i achy a teraz Ona myśli co jutro na śniadanie/obiad i co w pracy, dobrze w łóżku miedzy nami tylko jak jest po alkoholu. Nie raz zdziwiony pytałem - co tak Ci dobrze ? a ona że wypiła 3 drinki. i wszystko jasne. heeh To trudne. Mam wrażenie, że każdy związek to kompletnie oddzielna historia i że to konkretni ludzie ją tworzą. Przyznam coś (mając szczerą nadzieję, że nie urażę nikogo z Was), ale... przeżyłam mały szok pisząc na tym forum :) To było jak powrót do wczesnej młodości - kiedy kompletnie idealizowałam miłość. Wydawało mi się, że takie "twarde stąpanie po ziemi" jest czymś dojrzalszym, że to po prostu życie, które nie polega na malowaniu chmurek i jeżdżeniu na jednorożcach. No i pewnie nie - ale nadal się zastanawiam, jak wiele w tym wszystkim znaczy zwykłe zakochanie? Co do odkochania :) Próbuję na to wszystko patrzeć z dystansu i... no jesteśmy sobie ludźmi. Świat nie jest idealny, my też nie jesteśmy - ale jakąś tam przyzwoitość należałoby zachować. Takie minimum człowieczeństwa. Nie będę Ci niczego radzić, KoszałekOpałek (fajny nick... :) ) - ja jestem w innym punkcie życia - czytam o tych wszystkich nieszczęśliwych małżeństwach i coraz bardziej się zastanawiam, o co w tym chodzi. I czy w ogóle chcę wychodzić za mąż :) Pewnie mógłbyś sobie dłużej i głębiej porozmawiać z Rafałem - jako ktoś w podobnej sytuacji do niego. Ja, niejednokrotnie, jako jego "przyjaciółka" - choć się staram, to pewnie i tak nigdy tego do końca nie zrozumiem. Mogę też napisać całą rozprawkę na temat: "kim są DDA?" - Twoja żona boi się bliskości. To nie jest żaden temat do szyderstwa, to jest ogromnie smutne, jak alkohol wpływa na społeczeństwo i to "uszkadzając" każde kolejne pokolenie. Nie tyle tych aktywnych, co tych biernych, a najczęściej niewinnych. Dzieci. Tyle że one dorastają... stają się matkami, żonami - i nie ma już dla nich takiej empatii, chociaż są poranione bez względu na to, jak wiele lat mają. Generalnie to ciężko winić ludzi, że mają swoje wady, kiedy część z nich nawet nie zależy od nich. Ciebie też nie winię, że pragniesz czegoś innego niż byś chciał. Zrobisz z tym, co zechcesz, tylko, błagam - szacunek dla tej drugiej strony przeważa. To "minimum". Porozmawiaj z nią też, przede wszystkim.
Hej! mam 13 lat i zakochałam się w chłopaku, którego nie powinnam lubić. Zaczęło się od tego, że chłopak mojej przyjaciółki z nią zerwał, bo się nie widują. Po jakimś czasie zaczeli na siebie jechać i w ogóle. Później dowiedziałam się od mojego kuzyna, który jest jego kumplem, że mu się podobam. Zaczęłam z nim tylko pisać na nk by sprawdzić czy to prawda. W końcu powiadomiłam o tym moją przyjaciółkę. Nie była na mnie zła. Nawet chciała nas zesfatać. Tylko uprzedzała mnie, że nie będzie z nim gadać. W końcu się w nim zakochałam. Teraz mam czasami uczucie, że my nie powinniśmy w ogóle ze sobą gadać. Co mam zrobić?
fot. Adobe Stock, dark_blade Wszystko zmieniło się, kiedy Aśka wyjechała ze znajomymi ze studiów na Mazury. Wróciła rozanielona i zakochana. Mówiła tylko o Wojtku, którego poznała podczas wakacji. Twierdziła, że są sobie przeznaczeni. Tyle że gdy go poznałam, poczułam, że on właśnie mnie jest przeznaczony… – To moja najlepsza przyjaciółka, Justyna – Asia przedstawiła mnie, gdy spotkałyśmy się na kawie. – A to mój Miś – czule pocałowała przystojnego, wysokiego blondyna. – Cześć, miło cię poznać – wyciągnął do mnie rękę, a ja natychmiast poczułam, że przyspiesza mi puls. Wcale tego nie chciałam! Bo jak to, zakochać się w chłopaku najlepszej przyjaciółki. To tylko zauroczenie, szybko minie – tłumaczyłam sobie. Przyjęłam strategię jak najczęstszych kontaktów. Uznałam, że jeżeli napatrzę się na Asię i Wojtka, jacy są szczęśliwi, dotrze do mnie, że on jest jej i przejdzie mi to niedorzeczne uczucie. Jednak wcale to nie zadziałało. Wojtek coraz bardziej mi się podobał. Zaczęłam ich unikać. Doszłam do wniosku, że tylko to mogę zrobić. Widok ich dwojga stawał się dla mnie nie do wytrzymania. – Czy ty nie lubisz Wojtka? – dopytywała Asia. – Nie, dlaczego pytasz? – Wyraźnie nas unikasz. Czy on naraził ci się czymś? Przecież nie mogłam jej powiedzieć! – Czuję się z wami jak piąte koło u wozu – próbowałam się tłumaczyć. – Lepiej widujmy się we dwie. Aśce trudno było się wyrwać samej na spotkanie ze mną. A jak już do tego doszło, to i tak mówiła tylko o swoim związku. I moje męczarnie trwały nadal. Kiedy skończyłyśmy studia i zaczęłyśmy szukać pracy, szczęśliwie miałam pretekst, by wymawiać się brakiem czasu. I tak nasze kontakty się rozluźniały. Zatrudniłam się w przedszkolu. Praca pochłonęła mnie do tego stopnia, że przez pewien czas nie myślałam o mojej nieodwzajemnionej miłości. Mijały miesiące. Telefony od Asi były coraz rzadsze. Pisała do mnie sms-y, na które z reguły nie odpisywałam, zostawiała wiadomości na automatycznej sekretarce, które ignorowałam. Pewnego dnia dostałam propozycję od innego operatora telefonii komórkowej i zdecydowałam się zmienić sieć. – Czy chce pani zostawić stary numer telefonu? – zapytała dziewczyna w biurze obsługi klienta. Wahałam się chwilę. – Nie. Wolę nowy – odparłam. Nie podałam numeru Aśce. Ona w końcu dała sobie spokój. I tak zniknęli oboje z mojego życia. Jednak tylko fizycznie. Wojtka nadal miałam w sercu. Pewnego dnia na ulicy spotkałam Asię. Nie widziałam jej ponad dwa lata. Miała ogromny brzuch! Na ten widok aż zakręciło mi się w głowie. – Siódmy miesiąc – powiedziała z uśmiechem, widząc moją zaskoczona minę. Brakowało mi tchu. Traciłam nadzieję na wspólne życie z Wojtkiem. W głębi duszy liczyłam chyba na to, że oni się rozstaną, a ja będę w końcu mogła z nim być. Na co liczyłaś, idiotko?! – upominałam sama siebie w duchu. – Dobrze się czujesz? – zapytała Asia. – Wyglądasz blado. – Tak… – odparłam słabo, usiłując wymyślić jakiś pretekst, pod którym mogłabym się szybko ulotnić. Niestety, tak kręciło mi się w głowie, że nie mogłam pozbierać myśli. – Justyna? – dotarło do mnie. – Pytałam, co u ciebie słychać. Chyba naprawdę coś ci dolega. Poczekaj chwilę. Zaraz będzie tu mój mąż Darek. Może podwieziemy cię do domu. Mieszkasz tam, gdzie kiedyś? – Darek?! – spojrzałam na nią pytająco. – Tak. Pobraliśmy się, jak tylko okazało się… – pogładziła się z dumną po brzuchu. – A co z Wojtkiem? – nie rozumiałam. – Rozstałam się z nim zaraz po studiach. Nie pasowaliśmy do siebie. On taki spokojny. Nie mój temperament – powiedziała. – Darek to co innego. Wulkan energii! – puściła do mnie oczko. – Co się z tobą działo? Nie mogłam się dodzwonić, chciałam cię zaprosić na ślub. A na Facebooku oczywiście cię nadal nie ma! Planowałam podjechać do twoich rodziców, ale jakoś tak wyszło… Człowiek taki zalatany… Ciąża, wesele… – Zmieniłam numer – wydukałam. – Mogłaś podać nowy – odparła z przekąsem, ale zaraz się rozpromieniła. – O! Idzie Darek! Kochanie, poznaj Justynę. Źle się czuje. Podrzucimy ją do domu, mieszka niedaleko. Po drodze Asia opowiadała o tym, że spodziewa się córeczki, i zastanawia się nad imionami dla niej. Kiedy zatrzymaliśmy się pod moim blokiem, wysiadła ze mną. Miała w ręce komórkę. Skoro pytał ją o mnie, nie ma co marnować czasu, muszę się z nim skontaktować, może jest jeszcze szansa dla nas? – To podaj w końcu ten numer. Zadzwonię jeszcze przed rozwiązaniem, to wypijemy razem kawkę. Wyrecytowałam ciąg liczb. – A! I zadzwoń do Wojtka. Na stary numer. Spotykam go czasem. Pytał, czy mam namiar na ciebie. To pa! – wsiadła do samochodu i odjechała. Z emocji było mi słabo i sucho w gardle. Dotarłam do mieszkania i obmyłam twarz zimną wodą. Potem wypiłam całą szklankę duszkiem. I opadłam ciężko na kanapę. Wojtek chciał się ze mną skontaktować! Trzeba natychmiast działać, szkoda czasu. Złapałam za komórkę i odnalazłam jego numer. – Halo? – usłyszałam znajomy, ukochany głos. – Tutaj Justyna… – sama nie wiedziałam, co chcę powiedzieć. – Justyna? Ojej! – zawołał i wyraźnie usłyszałam w jego tonie uśmiech. – Rany! Ale świetnie, że dzwonisz. Chciałem się z tobą skontaktować, tylko nie miałem pomysłu jak. Możemy się spotkać? Kiedy miałabyś czas? – zapytał. – Może teraz? – wypaliłam, zanim pomyślałam. Trochę pożałowałam braku hamulców, ale z drugiej strony, nie mogłam czekać. Chciałam wiedzieć jak najszybciej, dlaczego on mnie szukał. – Okej – zaśmiał się Wojtek. – Podaj adres. Na szczęście zanim przyjechał, zdążyłam zrobić makijaż , poprawić włosy i się przebrać. – Sama tu mieszkasz? – zapytał, wchodząc i rozglądając się. – Tak. – Zaskoczyłaś mnie swoim telefonem. Nie mam nic takiego pilnego. Po prostu kiedy spotykałem się z Asią, cały czas miałem wrażenie, że spotykam się nie z tą przyjaciółką. Ale nie wiedziałem, jak z tego wybrnąć. I jak się rozstaliśmy, pomyślałem, że może zaprosiłbym cię na kawę… – To zaproś! – odparłam. Byłam już pewna, że warto było czekać – wszystkie moje marzenia nareszcie się spełnią. Czytaj także:„Czułam się jak chomik biegający w kole. Domowe obowiązki spędzają mi sen z powiek, a ja nie mam prawa być zmęczona”„Zakochałam się w nowym sąsiedzie, lecz on wylał mi na głowę kubeł zimnej wody. To wcale nie na mnie mu zależało”„Żona narzeka na zmęczenie, a przecież nic nie robi, tylko siedzi w domu z córką. Co to za problem zająć się dzieckiem?”
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-06-22 19:43:33 karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Temat: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Witam. Piszę ponieważ mam problem z pewnym chłopakiem. Poznałam go przez internet, bardzo dobrze nam się rozmawiało i rozmawia do tej pory. Znam go 4 miesiące, trzy tygodnie temu powiedział mi że zakochał się we mnie ja również potwierdziłam to że go kocham.. Tylko jest problem że jeszcze się nie widzieliśmy. Jeżeli będziemy razem nie byłoby problemów z dojazdem. Problem jest w tym że się boję że na niego nie zasługuję. Nigdy nie byłam zakochana tak naprawdę a on traktuje mnie bardzo wyjątkowo. Pozdrawiam 2 Odpowiedź przez red 2012-06-22 20:52:42 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Ale w czym problem? Skoro oboje coś do siebie czujecie i nie ma żadnego problemu z dojazdami, to powinnaś się cieszyć, a nie na siłę szukać problemów. Bo co to za gadanie, że na niego nie zasługujesz? A co jest z Tobą nie tak, żebyś nie zasługiwała na szczęście? 3 Odpowiedź przez mada77 2012-06-22 21:18:33 mada77 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-19 Posty: 291 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Czesc,jek dla mnie jest to podejrzane,ze jeszcze sie nie nie przezyla tego co ja...przeczytaj sobie moj post Wirtualny 4 Odpowiedź przez karola19966 2012-06-22 21:19:15 karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Może dlatego że mam niską samoocenę .. 5 Odpowiedź przez mada77 2012-06-22 22:22:13 mada77 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-19 Posty: 291 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !A czyli to Ty jestes ta niezdecydowana osoa,ktora zwodzi ta druga strone-nie dochodzi do spotkania z Twojej winy? 6 Odpowiedź przez red 2012-06-22 22:41:46 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !karola- przestań się zakompleksiać i spotkaj się z nim:) 7 Odpowiedź przez karola19966 2012-06-25 17:02:19 karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Powiem wam tak on jest niesamowity, umie mnie pocieszyc w złych i dobrych chwilach... Ale ostatnio rozmawiałam z nim na skaypie i powiedział mi że on chce sie ze mna przyjaźnic poznawac sie jeszcze badziej przez tygodnie, miesiace i lata ze chce byc moim aniołem ktory bedzie czuwac nad nad moja osoba...( czyli zrobił mi nadzieje ) Moim zdaniem przyjaciel takich rzeczy nie mowi... I czuje cos do mnie a wy jak sadzicie ?Nie wiem naprawdę co mam robic... 8 Odpowiedź przez sweil 2012-06-25 17:09:58 Ostatnio edytowany przez sweil (2012-06-25 17:11:43) sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Dla mnie jest to trochę dziwne, nie wiem jak można się w kimś zakochać, nie widząc go nigdy w realu. Zapewne jest to zauroczenie, fascynacja ... Jednak skoro dobrze Wam się rozmawia to się spotkajcie, nie szukaj problemów na siłę, być może czar nie pryśnie 9 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-06-25 17:20:17 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! Jak dla mnie, aby mówić o uczuciach, najpierw trzeba się poznać w realu. Rozmowy na skype to nie to samo, co rozmowy w naturze. Nic o nim tak naprawdę nie wiesz. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 10 Odpowiedź przez red 2012-06-25 19:30:33 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !czyli nie chce się jeszcze spotkać? W takim razie olej go, bo coś kręci. gdyby traktował Cię poważnie i naprawdę coś czuł, to nie mógłby się doczekać, żeby Cię zobaczyć, wziąć w ramiona, pocałować itd. Jeśli się wymiguje od spotkania, to szkoda na niego czasu. Nie rób sobie nadziei. 11 Odpowiedź przez karola19966 2012-06-25 19:33:55 karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Może masz rację, ale to nie jest proste zeby tak z dnia na dzien olac chlopaka ktorego sie kocha. 12 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-06-25 19:57:30 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! karola19966 napisał/a:Może masz rację, ale to nie jest proste zeby tak z dnia na dzien olac chlopaka ktorego sie znasz go. Wiesz o nim tylko tyle ile Ci sam o sobie pozwala dawkować informacje. Kochasz wyobrażenie o nim - nie jego jako człowieka. Zaproponuj mu spotkanie - najlepiej w Twoim mieście, w kawiarni. Skoro mu zależy to przyjedzie i się poznacie, bo przez net to nie ma sensu, szkoda Twojego czasu. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 13 Odpowiedź przez karola19966 2012-06-25 22:05:40 karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Zakończyłam z nim zajomość. 14 Odpowiedź przez manda26 2012-06-25 22:07:04 manda26 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-16 Posty: 129 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !Wydaje mi sie,że nie jesteś jedyną dziewczyną,w ktorej jest ''zakochany'' i każdej innej w necie sprzedaje te same nawet nie ma zamiaru się z Tobą spotkać. 15 Odpowiedź przez manda26 2012-06-25 22:08:23 manda26 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-16 Posty: 129 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! karola19966 napisał/a:Zakończyłam z nim żeby Cie znowu nie korciło... 16 Odpowiedź przez sweil 2012-06-25 22:23:02 sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! manda26 napisał/a:Wydaje mi sie,że nie jesteś jedyną dziewczyną,w ktorej jest ''zakochany'' i każdej innej w necie sprzedaje te same nawet nie ma zamiaru się z Tobą trzeba być ostrożnym, jeżeli chodzi o internetowe znajomości. Należy uważać na "netowych lovelasów" 17 Odpowiedź przez karola19966 2012-06-26 12:20:40 Ostatnio edytowany przez karola19966 (2012-06-26 12:24:13) karola19966 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-30 Posty: 16 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! Takie cos mi napisał ; nie uciekam od ciebie.... nie zraniłaś mnie.... wrecz przeciwnie... nie unikam cie... i możemy być tylko przyjaciółmi... wulgaryzm boli mnie to że cie zraniłem... dałem nadzieje nie odepchałem poprostu tak mi się z tobą rozmawiało że straciłem głowe... ale później przemyślałem wszystko...To nie to że coś nie tak jesteś cudowana ale ja nie potrafie.... nie potrafie kochać... przykro mi ;(Nie używaj wulgaryzmów! Mod. Anemonne 18 Odpowiedź przez SzaraMyszka20 2012-06-27 01:16:26 SzaraMyszka20 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2011-02-15 Posty: 1,208 Wiek: 26 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy ! sweil napisał/a:Dla mnie jest to trochę dziwne, nie wiem jak można się w kimś zakochać, nie widząc go nigdy w realu. Zapewne jest to zauroczenie, fascynacja ... Jednak skoro dobrze Wam się rozmawia to się spotkajcie, nie szukaj problemów na siłę, być może czar nie pryśnie sweil mozna;)jestem na to zywym dowodem. Poznalam tak faceta przez ktorego znalazlam sie na tym forum. Spedzilismy ze soba prawie rok, piekny i cudowny, dal mi tyle szczescia i milosci ci zaden. W sieci też są normalni ludzie, nie tylko wredne gnojki. Ja i On jestesmy dzis przyjaciolmi, aż przyjaciolmi;)Co do autorki, przykra sytuacja;/ ale jestes jeszcze mloda, wnioskuje ze wlasnie konczysz gimnazjum. czeka Cie jeszcze mnóstwo milosci i emocji z nia zwiazanych. Uszka do gory;) Możesz podciąć mi skrzydła. Nie są mi potrzebne by latać 19 Odpowiedź przez sweil 2012-06-27 09:13:42 sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Zakochałam się w chłopaku z interentu. Potrzebuję pomocy !SzaraMyszka20 wiem, że w sieci też są normalni i porządni ludzie - wcale tego nie neguję. Tylko, że jak wspomniałam wcześniej nie wiem jak można się zakochać w kimś kogo znam tylko z internetu i nigdy się z nim nie spotkałam. Sieć siecią, życie życiem - dla mnie to dwie osobne sfery - mogę mówić o przyjaźni internetowej, ale w wielką miłość nie uwierzę. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
zapytał(a) o 21:35 Zakochałam się w chłopaku mojej koleżanki... ;/ Moja koleżanka chodzi z Maksem który jest o rok od nas starszy ( My mamy 15 on 16 )I problem jest w tym, że ja się w nim zakochałam.. !Ostatnio na imprezie u niego tak się upił, że zaczął mnie całować.. Mojej kumpeli nie było bo była chora..Nie chce jej stracić ale ja go naprawdę kocham ;(Co robić ?Za najlepszą opowiedz wynagrodzę . I nie piszcie odpowiedzi typu żal itp.. Odpowiedzi Malina;* odpowiedział(a) o 21:36 nie wiem. no zastanów się czy wolisz mieć przyjaciółkę i chłopaka. i nie wiesz czy on cię kocha bo jak mu wyznasz miłość i on powie że cię nie kocha to stracisz ich oboje. wybadaj czy mu się podobasz. i podejmij decyzję. wiesz ona była pierwsza zacznij z nim kręcić to może on sam cie pokocha i z nią zerwie wtedy powiesz że to on właśnie cb wybrał powodzenia ; * ja bym mimo wszystko darowała go sobie bo chłopak kumpeli to świętośćzastanów się kto jest ważniejszy i chyba kumpela co nie?chłopaki to debile i takie jest moje zdanie blocked odpowiedział(a) o 21:37 nie mów jej tego !może cie znienawdzić, serio .miałam podobną sytuacje.. cóż...jest to poważna sprawa bo to chłopak twojej koleżankimyslę, ze mimo to powinnaś być z nią szczera!powiedzieć jej o tym co zaszło na imprezie i że go kochasz!ale nie tak prosto z mostu tylko delikatnie!skoro to twoja najlepsza kolezanka to powinna zrozumieć mimo wszystko moze z nim dalej chodzić i wgl. tylko zeby wiedziała o tej imprezie...ale czy on odwzajemnia twoje uczucia ?to juz inna spawa :/tego nikt oprócz niego nie wie://///// lolaa ;D odpowiedział(a) o 21:39 Kurcze... To trudna sytuacja ... ! ;(Myślę, że musisz wybrać: On albo Ona !Szczerze, to na Twoim miejscu wybrałabym przyjaźń, bo on był nachlany, więc nie wiedziaał co się dzieje! A jak on Cię nie kocha?! Tylko się zbłaźnisz i stracisz przyjaciółkę ! Możesz też czekać, aż oni się rozstaną i do niego dopiero zarywać ! ;) Proszę, nie bądź świnią, która odbiera chłopaków, bo zmarnujesz sobie też status ! nie wiem ale przyjaźń ważniejsza też tak miałam i chłopak odrzucił mnie i kumpelke znalazł sobie jakąś ew czy jakoś tak ;D Uważasz, że ktoś się myli? lub
zakochałam się w chłopaku przyjaciółki