Kliknij tutaj --> 🐀 kawały o studentach na egzaminie

Czym różni się student od balkonu? - Balkon utrzyma całą rodzinę. Dowcip #26118. Czym różni się student od balkonu? w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszne zagadki. - Tatusiu co robią te pieski? - Wiesz kochanie, ten na górze ma chorą łapkę, więc ten na dole wziął go na barana i odprowadza do domu. - wymyśla szybko. Kawały o studentach. Idzie dwóch studentów ulicą. Nagle jeden zauważa na Na egzaminie profesor pyta studentkę: – Jaki narząd powiększa swoją wielkość Najlepsze dowcipy i kawały w kategorii: Dowcipy o studentach. Śmieszne kawały o studentach, Żarty o studentach, Śmieszny humor o studentach, Kawały o studentach, Dowcipy o studentach, Śmieszne żarty o studentach, Śmieszne dowcipy o studentach, Humor o studentach 3 10. Dowcip #13634. Student kocha się z koleżanką z Akademii Muzycznej. w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Żarty o studentkach, Śmieszne żarty o seksie. Na egzaminie zgryźliwy profesor, chcąc upokorzyć niezupełnie przygotowanego studenta, otwiera drzwi i woła: - Siano dla osła! Studenci i studia. Kawały o studentach. Studencki humor. Microsoft oraz Skype opracowali wspołnie system tłumaczenia mowy w czasie rzeczywistym. Chętni na studia filologiczne mogą teraz starać się o pracę w McDonaldzie bez tracenia 5 lat na studiowanie. Śmiali się, gdy poszedłem na politologię. Site De Rencontre Metisse Et Noir. – Jak Państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to student z ostatniej ławki:– Doobra, doobra… Nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:– Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin… – i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:– Zrobiłabym wszszszyyystko…Na to profesor pobudzony:– Naprawdę wszystko?Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:– Tak, wszyystkooo…Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:– Aaa… pouczyłabyś się może troszkę? Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:– Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw… To nie dla ją student matematyki:– Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych… To nie dla ją student medycyny:– O! „Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć. Małgosia na dziennikarstwo, Jaś na medycynę, a Baba Jaga na jakąś inżynierię na politechnikę. Po semestrze spotykają się by wymienić opinie.– U nas na Uniwerku – mówi Małgosia – to wcale się nie uczymy,cały czas tylko imprezujemy. Żyć nie umierać!– A u nas na Akademii Medycznej – mówi Jaś – to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.– A u nas na Politechnice – mówi Baba Jaga – to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku! Żądają pieniędzy. Napadnięty, nie tracąc głowy, mówi:– Lepiej uważajcie, znam judo, karate, kung fu …Gdy wystraszeni napastnicy zniknęli w ciemnościach, dodaje:– I jeszcze parę innych japońskich słów. – Masz jakieś wieści z domu?– Niestety, ani złotówki. Co 600 km rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa – ten, w którym jechali studenci z rajdu podchodzi i pyta:– Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliście!Dlaczego????– Aaaaaa, bo my kasy nie mamy. – Poproszę dwie głębi słychać głosy:– Bogaty, nadziany.– I osiem widelców. – dodaje. Pyta się:– Gdzie idziesz?– Na piwo.– Ty to masz dar przekonywania. Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:– W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w przeciągu trzydziestu sekund– Sorry, nie mogę tego student.– W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet, rozkaz: zastrzel ją, czas: trzydziestu sekund – dyktuje pół minuty, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.– Sorry, nie mogłem tego student.– W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w ciągu trzydziestu sekund! – mówi wchodzi do pokoju. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor. Po dwudziestu sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:– Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem babę taboretem dobić! W pewnym momencie mówi:– Za moich czasów nieobecność w szkole usprawiedliwiana była w dwóch wypadkach. Pierwszy, kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, drugi choroba udokumentowana zwolnieniem ktoś z końca sali krzyknął:– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:– W Twoim wypadku, możesz po prostu pisać drugą ręką. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie –jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźnikówwynosi jednego z nich – zalanego w jednego z miejscowych:– Gdzie oni go niosą?– Do sąsiedniego pokoju.– A po co?– No wiesz…, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co losda – idą tam w kilku i sobie poużywają…Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godzinypóźniej i jemu się …zmarło… Ocknął się po jakimś czasie i czuje, żejest niesiony – zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:– Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! Wodpowiedzi słyszy:– Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!!! Strona główna Kto, ile, kiedy... W obecnej chwili mamy 86 osób on-line, w tym 0 użytkowników! Konto u nas posiada już 28929 osób, a ostatnio dołączył niejaki endriu519!Ostatni głos oddano dzisiaj o 03: komentarz napisano 2021-07-01. Szukaj dowcipu Dowcipy > O studentach sortuj według: daty | oceny strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] , dowcipów: 106 Student na egzaminie ma przedstawić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił: - Po pierwsze, jest w 100% naturalne. Po drugie - jest ciepłe (nie trzeba podgrzewać)... ... i w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi, a czas leci. Profesor ma już oceniać, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł: - A po trzecie - ma świetne opakowanie... Dowcipy / O studentach2005-06-27 dodał Kamikaze | | Głosów: 134 Pokaż dowcip > Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie, w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę: - Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzędów unosi się ręka: - Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały? Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma? - Oczywiście że z wieloma! Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały? Dowcipy / O studentach2005-06-27 dodał Kamikaze | | Głosów: 140 Pokaż dowcip > Spotyka się dwóch studentów: - Gdzie idziesz? - Na wódkę. - Dobra, namówiłeś mnie. Dowcipy / O studentach2005-06-27 dodał Kamikaze | | Głosów: 175 Pokaż dowcip > Student wchodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor, siedzący obok swojego asystenta, trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jeden z nich. Student bierze jedną z kartek, lecz po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to: - Idź już. Dostajesz tróję. Ucieszony student wychodzi z sali. Po chwili asystent profesora zadaje profesorowi pytanie: - Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na żadne pytanie! - Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor. Dowcipy / O studentach2005-06-27 dodał Kamikaze | | Głosów: 120 Pokaż dowcip > Podczas egzaminu z rolnictwa egzaminator zadaje pytanie studentom: - Jeżeli postawimy przed baranem wiadro z wodą i wiadro z alkoholem, to co wypije baran? - WODĘ! - A dlaczego? - Bo baran! Dowcipy / O studentach2005-06-11 dodał Stysiak | | Głosów: 110 Pokaż dowcip > Podczas egzaminu wykładowca mocno już zdenerwowany niewiedzą zdającego, otwiera drzwi i krzyczy do pozostałych studentów: - Przynieście tu siano dla osła! - A dla mnie herbatkę! - dodaje student. Dowcipy / O studentach2005-05-08 dodał gepcio | | Głosów: 123 Pokaż dowcip > Na egzaminie profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany profesor w końcu pyta: - A czym według pana jest egzamin? Student na to: - Jest to rozmowa dwóch uczonych. - A jak jeden z uczonych jest głupi? - To drugi bierze indeks i idzie do domu. Dowcipy / O studentach2005-05-08 dodał gepcio | | Głosów: 109 Pokaż dowcip > Student zdaje egzamin. Oczywiście nic nie umie. Załamany profesor pyta studenta: - Czy wie pan kto to jest student? - No nie - odpowiada egzaminowany. - To ja panu powiem. To jest takie gó*no pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej magister. - A czy pan profesor wie kto to jest profesor? - No nie. - To ja panu powiem. To jest takie gó*no, które jakoś, ale z trudem, dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gó*na nie mogły dopłynąć. Dowcipy / O studentach2005-05-08 dodał gepcio | | Głosów: 197 Pokaż dowcip > Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta: - Czyj jest to szkielet? Student się zastanawia: "Pies czy wilk?" - To szkielet psa - odpowiada. - Dobrze, a ten? Student myśli: "Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?" - To szkielet krowy - odpowiada. - Dobrze, no i ostatni szkielet. "Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem." - No słucham? - ponagla egzaminator. "Kurczę, jak powiem człowiek a to będzie małpa, to się zbłaźnię' - zastanawia się nadal student. Denerwujący się egzaminator podpowiada: - No, o czym uczyliście się przez pięć lat? Zdumiony student: - Niemożliwe! Lenin? Dowcipy / O studentach2005-05-08 dodał gepcio | | Głosów: 119 Pokaż dowcip > Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi: - Wszyscy nienormalni mają wstać! Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student. - No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego? - Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi... Dowcipy / O studentach2005-05-08 dodał gepcio | | Głosów: 132 Pokaż dowcip > strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] , dowcipów: 106 Idzie dwóch studentów ulicą. Nagle jeden zauważa na Idzie dwóch studentów ulicą. Nagle jeden zauważa na chodniku jakąś kartke papieru i pyta drugiego: – Ej stary co to jest? A drugi student odpowiada: – Nie wiem ale ja kseruje !!! (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Na wykładzie na temat wychowania seksualnego lektor przekonuje, Na wykładzie na temat wychowania seksualnego lektor przekonuje, że istnieje 300 rozmaitych sposobów wykonania aktu seksualnego. W tym momencie jeden ze słuchaczy krzyczy, że możliwości jest aż 301. Wykładający nie zwrócił na to wtrącenie najmniejszej uwagi i zaczął opisywać pierwszą pozycję : pierwszy sposób polega na tym, że mężczyzna kładzie się na kobiecie z góry… wtem z sali dobiega ten sam głos: – O! To są aż 302 możliwości – tego sposobu nie znałem! (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Spotyka się w barze dwóch profesorów. Jeden mówi do Spotyka się w barze dwóch profesorów. Jeden mówi do drugiego, ze ma paskudna grupę studentów. Nic nie chcą się uczyć i są ciemni jak… Dalej opowiada: – Raz im tłumaczę pewne zagadnienie, oni nic nie rozumieją drugi raz im tłumaczę, oni dalej nic trzeci, czwarty, piąty raz i w końcu sam zrozumiałem oni dalej nic. Loading... Zdający jeden z końcowych egzaminów magistrant zostaje oblany Zdający jeden z końcowych egzaminów magistrant zostaje oblany przez egzaminatora. Na korytarzu „giełdowcy” rzucają się na wychodzącego z pytaniami. Ten z trudem tłumiąc złość odpowiada: – Cóż, oblał mnie wredny gość, konkurencji się boi. Słyszący to zza drzwi profesor wychodzi, wyrywa mu indeks, przekreśla pale i wpisując ocenę dostateczną mówi: – Mam gdzieś pańska konkurencję!!! (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Do profesora w dniu egzaminu przychodzi student i Do profesora w dniu egzaminu przychodzi student i lamentuje: – Panie profesorze, bardzo proszę mnie dzisiaj nie pytać, jestem kompletnie nieprzygotowany. Przyjdę we wrześniu. – Ale chociaż spróbuj – odpowiada profesor. – Jestem naprawdę nieprzygotowany, wolę we wrześniu. – Co ci szkodzi spróbować? – zachęca profesor. – Nic nie umiem, więc i tak nic z tego nie będzie. – Ale mimo wszystko chciałbym, żebyś spróbował – denerwuje się profesor. – Nie dziękuję – odpowiada student – przyjdę we wrześniu. Po czym wychodzi z gabinetu. Profesor za nim. Student widząc to przestraszył się i zaczyna uciekać. Profesor biegnie za nim przez cały korytarz. W końcu go dopada, zaciąga do gabinetu, sadza na krześle przed swoim obliczem i mówi: – Ja tu rządzę!!! Loading... Student medycyny na egzaminie ma wymienić 3 zalety Student medycyny na egzaminie ma wymienić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił: 1. jest w 100% naturalne 2. jest ciepłe (nie trzeba podgrzewać) i w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi a czas leci. Profesor ma zbierać już kartki, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł: 3. ma zajebiste opakowanie… (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi: – Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zapłacić 10 dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz 15 dolarów, a za trzecim razem – dwadzieścia. – Panie profesorze, cenię sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr? Loading... Tata z 6 letnim synkiem robi zakupy Tata z 6 – letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta: – Tato, a co to jest? – To są prezerwatywy, synu. – A po co one są? – kontynuuje malec. – Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą – odpowiada ojciec. – Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? – nie daje za wygraną chłopczyk. – Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę. – Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6? – pyta synek. – Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę – odpowiedział ojciec. – Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12? – kontynuuje malec. – Hmmm… widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w styczniu, raz w lutym, raz w marcu…. (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi: Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi: – Wszyscy nienormalni mają wstać! Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student. – No proszę! – mówi ironicznie profesor i pyta studenta. – Czemu uważa się pan na nienormalnego? – Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi… Loading... Profesor biologii mówi do studentów: Zaraz pokażę Profesor biologii mówi do studentów: – Zaraz pokażę państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu. Zaczyna szukać w teczce. Po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasą. – A wydawało mi się – mówi zdziwiony – ze śniadanie już jadłem… (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem: – Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją. Następną kontrolę zrobił w listopadzie: – Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją. Styczeń: – Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją. Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi: Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą. A Bóg na to: – i ci właśnie zdadzą! (0 głosów, średnio: 0,00 z 5) Loading... Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce – on, pielegniarka i oczywiście kierowca – sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie… W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie sie dłońmi za gardło, zaczyna charczec i wybałuszać oczy. Pielegniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie moze wypowiedzieć słowa… Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy… Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje sie normalnie. Student nie wytrzymuje: – Co sie Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc? – Eeee… niee… ja tylko tak się z siostrą drażnie… wczoraj jej mąż się powiesił… Loading... student smut19, sob., 02/20/2010 - 10:29 O studentach Pewien student ma za rok poważny egzamin już chciał się pouczyć ale usłyszał jakieś odgłosy : Choć do kina pózniej się pouczysz przeciesz z ciebie mądry chłopak ! No więc student posłuchał i poszedł do kina a potem na impreze Następnego dnia student się uczy ale znów słyszy teń odgłos : Ić na dyskoteke a potem do kolegi nie ucz się przeciesz umiesz !! Czytaj całość » Egzamin boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:41 O studentach Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4? Czytaj całość » Nogi ptaka boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:41 O studentach Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta: - Co to za ptak? - Nie wiem - mówi student. - Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes. Student podciąga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie... Podwójne potwierdzenie boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:40 O studentach Profesor filologii polskiej na wykładzie: - Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to głos z ostatniej ławki: - Dobra, dobra... Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:39 O studentach Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Czytaj całość » Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:38 O studentach Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie... żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim... filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co? Po egzaminie boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:38 O studentach Gość poszedł na egzamin, niewiele powiedział, dostał 2. Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywać: - A ten kurwa pie****, a ten popie***** jak on mnie mógł tak upierd*lić... Nagle otwierają się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor: - A bo żeś ch*ju nic nie umiał! Egzamin ;) boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:36 O studentach Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, wiec w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwoje i wywalił za drzwi. Czytaj całość » Zgłaszanie do odpowiedzi. boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:35 O studentach Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala: - Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą... Trzech studentów zabalowało i nie zdążyli na egzamin. Tłumacząc się profesorowi opowiedzieli bajeczkę, że gdy jechali na egzamin złapali gumę. Profesor zgodził się zaliczyć im przedmiot, jeżeli odpowiedzą na dwa pytania i zdobędą 100 punktów za odpowiedź. Pytanie pierwsze za 5 pkt: - Ile jest 2x2? Pytanie drugie za 95 punktów: - Które koło zmieniali w samochodzie?Zobacz też : Dowcipy o studentach - część 6 Zobacz : dowcipy o studentach - część 4 Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:- Mamo, mam chłopaka!- Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące. Profesor biologii do studentów: - Zaraz pokażę państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu. Zaczyna szukać w teczce i po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasą. - A wydawało mi się, że śniadanie już jadłem. Studentka pyta profesora:- Panie profesorze, dlaczego transformator buczy?- Jakby pani miała pięćdziesiąt okresów na sekundę, to też by pani buczała. W przepełnionym tramwaju siedzi blady student. Wsiada staruszka i student ustępuje jej miejsca. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi i mówi: - Przepraszam młody człowieku. To bardzo ładnie, że ustąpił mi Pan miejsca, ale wygląda Pan tak blado. Niech lepiej Pan usiądzie, a ja postoję. - Ależ nie, niech Pani siedzi. Nic mi nie jest. Całą noc się uczyłem, bo mam średnią 4,6 i chcę ją utrzymać. - No to może da mi Pan, chociaż ten płaszcz do potrzymania? - Nie mogę, bo to nie jest płaszcz, tylko kolega. On ma średnią Rozmawiają dwie studentki:- Którego wolisz: Pawła, czy Karola?- A który przyszedł? - Co to za ptak - pyta profesor wskazując na klatkę, która przykryta jest tak, że widać tylko nogi Nie wiem - mówi Jak się Pan nazywa - pyta podciąga nogawki: - Niech Pan profesor sam zgadnie. Na egzaminie procesor pyta studenta:- Z czego się pan uczył?- Słuchałem wykładów pana To Pan nic nie umie... Na egzaminie profesor zdenerwował się na studenta, który nic nie umie. W końcu pyta: - Czym według Pana jest egzamin?Student: - To rozmowa dwóch A jak jeden z uczonych jest głupi?- To drugi bierze indeks i idzie do domu. Na dzień przed egzaminem kilku studentów zabalowało. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, którzy ledwo trzymają się na nogach i bełkotliwym głosem pytają:- Panie profesorze, czy będzie Pan egzaminował pijanego?- Nie Ale Panie profesorze, my bardzo Pana prosimy...- No dobrze...Na to studenci odwracają się do drzwi i krzyczą:- Chłopaki! Wnieście Krzycha. Egzamin z filozofii. Profesor mówi do studenta:- Proszę obejść stół dookoła. Student wykonuje polecenie. Profesor:- Proszę indeks, dwója! I sytuacja się powtarza, aż przychodzi kolejny: - Proszę obejść stół A w którą stronę?Profesor: - Zdał Pan. Na egzaminie: - Leje Pan Panie profesorze, cóż zrobić, skoro temat jak rzeka... Student zdaje egzamin i nic nie umie. Profesor pyta:- Czy wie Pan, kto to jest student?- No nie...- To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej A czy Pan profesor wie, kto to jest profesor?- No nie...- To jest takie gówno, które z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć. W czasie egzaminu student prosi o otwarcie okna. Na to profesor:- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, odzywa się student:- Pan profesor też drzwiami? Umarł student i poszedł do piekła. Wita go diabeł i pytał, jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Student wybrał normalne, a tam: imprezy do rana, panienki, alkohol. No, ale rano przychodzi diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek. Student, więc postanowił zmienić piekło na studenckie. A tam również imprezy, panienki, alkohol, ale nie ma diabła, który codziennie przychodzi z gwoździami. Mija kilka miesięcy, aż któregoś dnia przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mówi: sesja! - Panie profesorze, proszę mnie dzisiaj nie pytać. Jestem nieprzygotowany i nic nie umiem. Przyjdę we wrześniu, dobrze?- Ale chociaż spróbuj - odpowiada Ale ja jestem naprawdę nieprzygotowany...- Ale co ci szkodzi spróbować? - Nic nie umiem... - Ale mimo wszystko chciałbym, żebyś spróbował - denerwuje się Nie dziękuję przyjdę we wrześniu- odpowiada czym wychodzi z gabinetu. Profesor za nim. Student widząc to zaczyna uciekać, a za nim profesor. W końcu go dopada, zaciąga do gabinetu, sadza na krześle i mówi: - Ja tu rządzę! Na egzaminie z biologii profesor pyta studenta i studentkę:- Czy członek męski ma kość?Student: - Nie - - Pan zdał, a pani się zdawało. Zobacz też : Dowcipy o studentach - część 6 Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA

kawały o studentach na egzaminie